Świadomość w korzystaniu z usług adwokatów

Każdy adwokat potwierdzi, że sięgnięcie po jego usługi w momencie aresztowania albo pozwania może przyczynić się do pogorszenia ostatecznego rezultatu sprawy. Dlaczego warto wynająć prawnika jeszcze przed podjęciem oficjalnych kroków prawnych?

Odpowiednio opracowany plan – pierwszy poziom sukcesu

Pomimo że przeciętni adwokaci biorą udział w setkach spraw rocznie, a każdego dnia przed sądami rozpatrywane są kolejne, to niewiele jest takich, które można by uznać za identyczne. Sprawy dodatkowo nie ułatwia fakt, że polskie prawo nie przewiduje powoływania się na precedens, więc wystąpienie nawet tożsamych okoliczności nie jest jednoznaczne z możliwością przewidzenia wyroku. Indywidualne tło każdej sprawy oraz zwyczaj wydawania wyroków przez sędziów wymagają długiego przygotowania, które będzie gwarancją korzystnego rozstrzygnięcia. Optymalny przypadek to ten, w którym klient zgłasza się do kancelarii z konkretnym problemem, a następnie w porozumieniu ze specjalistą konsultuje plan działania i treść pozwu. Ponadto nie da się ukryć, że polskie prawo jest skomplikowane i mało przyjazne dla obywatela. Zawiłe procedury wymagają nieraz spełnienia szeregu wymogów formalnych, a niekiedy mogą działać na korzyść powoda albo oskarżonego, w czym doskonale orientują się wszyscy fachowcy z zakresu prawa. Można więc stwierdzić, że próba samodzielnej batalii sądowej bez odpowiedniego przygotowania to porywanie się z motyką na słońce.

Zobacz również:

 

Jesteś aresztowany… masz prawo do adwokata?

Znana wszystkim formułka to tzw. prawa Mirandy, które obowiązują w niezmiennej formie w Stanach Zjednoczonych. Większość demokratycznych państw przyjęła niektóre postulaty z tej ustawy, a w tym – prawo do darmowej obrony dla osób, które nie dysponują środkami na wynajęcie prywatnego prawnika. Problem polega na tym, że adwokat z urzędu jest (to forma uogólnienia, lecz niezwykle logiczna) mniej skuteczny od dobrze opłacanego fachowca z prestiżowej kancelarii. Drugim, równie ważnym, faktem jest to, że bezpłatna obrona przysługuje wyłącznie osobom, wobec których prokurator postawił zarzuty. Co to oznacza w praktyce? W przypadku osób tymczasowo aresztowanych (maksymalnie na 3 miesiące jednorazowo z możliwością dalszego przedłużania), zarzuty są stawiane dopiero po zakończeniu śledztwa. W polskich realiach niejednokrotnie zdarzało się, że takie dochodzenia, z uwagi na skomplikowanie albo opieszałość organów, ciągnęły się latami. Bez prywatnego adwokata zatrzymany jest zdany tylko na siebie. Prokurator czy policjanci nie zawahają się przed próbą zdobycia informacji, niekiedy bezprawnymi podstępami, a nawet kłamstwem, w trakcie przesłuchań. To dopiero obecność prawnika, świadomego wszystkich ograniczeń i uprawnień przesłuchujących, jest swoistą barierą przed nadużyciami w stosunku do zatrzymanego. Obrońca zatrzymanego będzie też ewentualnym i wiarygodnym świadkiem, gdyby zaszły jakieś uchybienia. Oczywiście trzeba podkreślić, że nie są to codzienne sytuacje, lecz każdy, w większym bądź mniejszym stopniu, jest na takie ryzyko podatny. 

Zobacz również:

Nie popełnisz błędów – osiągniesz zamierzony cel

Odnośnie do poprzedniego akapitu należy przypomnieć, że osoby zatrzymane i oskarżone mają prawo do poufnych rozmów ze swoimi obrońcami. Każdy adwokat jest objęty tajemnicą zawodową, zatem klienci mogą liczyć na całkowitą dyskrecję i swobodnie omówić specyfikę swojego położenia i dalsze perspektywy. Dla osób, których położenie jest zgoła mniej tragiczne, pełnomocnik już na etapie wstępnych rokowań jest szansą na znaczne skrócenie całej procedury. Przed przystąpieniem do kompletowania dokumentów i pisaniem pozwu, adwokaci proponują najczęściej próbę polubownego uregulowania sporu. W imieniu swoich klientów (i za ich zgodą) mogą bowiem wystąpić do pozwanej osoby fizycznej, organu albo przedsiębiorstwa z konkretnymi żądaniami. Obie strony, nawet ta uznana za „przegraną”, odnotowują określone korzyści (przede wszystkim mniejsze koszty i sprawne zakończenie sprawy), więc nie jest to wcale rzadka praktyka. 

Gdzie szukać pomocy?

Oczywistym wyjściem byłoby udanie się do kancelarii cieszącej się dobrą opinią. Nie każda sprawa jest jednak na tyle poważna, a w końcu nie każdego stać na taki wydatek, aby od razu wynajmować prawdziwego adwokata. Niekiedy wystarczy sięgnąć do specjalistycznej literatury, która szczegółowo opisuje postępowanie na modelowych przykładach, lub zajrzeć do internetu. Każdego poszukującego należałoby ostrzec, aby podchodził do internetowych źródeł z dystansem. Zwłaszcza na forach prawnych udzielają się osoby niemające absolutnie nic wspólnego z zawodem adwokata. Za wiarygodne źródła można uznawać m.in. rządowe strony i biuletyny informacyjne, blogi znanych kancelarii prawniczych oraz strony prowadzone przez rzetelne fundacje rozpowszechniające usługi adwokatów pro publico bono

Pamiętajmy więc, że adwokat będzie mógł działać skuteczniej, gdy zostanie wynajęty z odpowiednim wyprzedzeniem. To w końcu tylko człowiek, a wysiłek, który musi włożyć w pojedynczą sprawę, jest nie lada wyzwaniem, wymagającym dużych nakładów czasu.